"You're more than labels
More than pain, baby
You're more than your mistakes.
And you've got something to say"
More than pain, baby
You're more than your mistakes.
And you've got something to say"
"You're worth it" - Cimorelli
Myślę, że początek roku to dobry moment na taki post.
Wszyscy mamy jakieś słabości, wiele z nas ma z tego powodu kompleksy, problemy, które chce ukryć...
Jest też wiele osób, które widząc nasz problem nie pomagają nam, a wręcz przeciwnie - wykorzystują nasze kompleksy do ich dobrej zabawy (hej, jak coś takiego może być dobrą zabawą?!).
Zaskakujące: ja też miałam kompleksy. Też miałam problemy. (Trochę uzewnętrznienia na początek roku?) Podpowiedź: nikt nie jest idealny (niby oczywiste, a każdy oczekuje od siebie perfekcyjności).
Bywało lepiej? No jasne, ale po jakimś czasie przestałam się wstydzić swojej twarzy, na zdjęciach robię głupie miny etc. A to wszystko dzięki kilku osobom.
Nie wiem, czy macie takie osoby, które znają was w każdym aspekcie, wiedzą o was wszystko, naprawdę WSZYSTKO i nadal chcą was znać? Lub nawet was kochają? Nie chodzi mi tu o rodziców, bo oni zawsze nas kochają.
U mnie są to osoby, których na samym początku zupełnie bym nie "posądziła" o to, że dzięki nim będzie dużo lepiej. Ok, zawsze je lubiłam, ale... aż tak mnie poznać? Aż tak we mnie uwierzyć?
No właśnie: uwierzyć w siebie. Niestety jest trudniej niż w kogoś.
Warto jest mieć takie osoby, do których można zadzwonić w środku nocy i zawsze nas wysłuchają.
Kiedyś chciałabym być taką osobą dla kogoś. Chciałabym, aby ktoś wiedział, że zawsze jestem do jego dyspozycji. Chciałabym - bo sama przechodziłam przez takie rzeczy.
Pytanie dnia: Co sprawia, że ludzie postrzegają nas tak jak nas postrzegają? Nasz wygląd? Przecież nie ocenia się książki po okładce. Dobre rzeczy, które zrobiliśmy? Niestety mało osób pamięta to co zrobiliśmy dobrze. A błędy? Każdy będzie je wypominał, często przez wiele miesięcy, a może nawet lat.
Tak właśnie przywitałam was w tym pięknym, nowym 2015 roku. Trochę się uzewnętrzniłam, mam nadzieję, że nie było strasznie okropnie.
I wiecie co? Zawsze bądźcie sobą.
Dużo miłości w Nowym Roku, radości, uśmiechu(!), spełnienia wszystkich marzeń i postanowień i wiary w siebie.
Czekam na komentarze jakie formy postów najbardziej wam odpowiadają. Czy moje uzewnętrznienia też wam pasują? ;)
leksa <3
Masz rację :)
OdpowiedzUsuńmegride.blogspot.com
Ludzie na początku zwracają uwagę tylko na wygląd, nie liczy sie wnętrze. Niestety tak jest. W ogóle to bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńagnezdiary.blogspot.com
Dziękuję ślicznie :)
Usuń