wtorek, 24 lutego 2015

Dzień pierwszy, zdjęcia i happy birthday

Mawiają, że początki są trudne. I to chyba trochę prawda, ale nie tym razem. 
Kilka dni temu dodałam post o tym, że chciałabym zacząć biegać etc.
No i zaczęłam.
W sobotę byłam na basenie z Ulą (ci, którzy mają mnie na snapchacie mogli na bieżąco zobaczyć), a dziś poszłam pobiegać. Mimo małej zadyszki (mam astmę!), czuję się (i czułam podczas biegu) świetnie. Mam jakąś taką energię, której nie miałam wcześniej. 


Miałam zacząć bieganie od marca, bo jak wiecie mam coś z kolanem po feriowym podboju stoku i nart, a w marcu już kończy mi się zwolnienie z wfu etc. Zaczęłam jednak teraz, bo nie wiedząc czemu - bardzo tego potrzebowałam. 
Nie biegałam długo, bo na dworze byłam ok. 15 min, ale to najzupełniej wystarczyło.
Moja dzisiejsza playlista do biegania:
  • Selena Gomez - Forget Forever
  • Skrillex - Banarang
  • Selena Gomez - Hit the Lights
  • Calvin Harris - Blame
  • Lykke Li - I Follow Rivers
 
Jutro u mnie w szkole zaczynają się rekolekcje, więc mam 3 wolniejsze dni (najlepiej!).














I jeszcze...


Wika, Rudzielcu, wszystkiego najlepszego jeszcze raz! W końcu 18 ma się tylko raz w życiu... <3















leksa <3

środa, 18 lutego 2015

Just do it!

Hm, no cóż, jak zwykle jestem niesystematyczna i posty (jak zwykle) są dodawane całkiem różnie. 

Ale chciałam się pochwalić moim nowym, trochę noworocznym, trochę nie - postanowieniem i założeniem, motywacją, wszystkim. 
Otóż zapragnęłam biegać.
Biegać.
Co? Biegać?
Tak. Właśnie tak. Mam ochotę się zmęczyć, poprawić swoją słabą kondycję, poczuć się lepiej. Co za tym idzie chcę też zdrowiej jeść - dziś Popielec, a więc wielkopostne postanowienie, które mam nadzieję, że przetrwa dłużej niż post -> nie jeść słodyczy.
Zanim zacznę biegać, zacznę trochę pływać (zaczynam od TEJ soboty), bo pływanie idzie mi lepiej, a muszę trochę poprawić kondycję, żeby po minucie biegu nie wypluć płuc. 
A propos wypluwania płuc, znalazłam w przypływie motywacji taki przydatny artykuł: Jak zacząć biegać? Bieganie bez wypluwania płuc, czyli przewodnik dla początkującego biegacza
W artykule jest cała wiedza o bieganiu dla początkujących - może nawet trochę opornych - takich jak ja.
Bardzo możliwe, że swoimi postępami, zdjęciami, przemyśleniami etc, będę się dzielić tutaj, więc stay tuned!
Już namówiłam kolegę (który też jest tak leniwy i gruby jak ja), żeby biegał ze mną. Nie wiem jak to się udało, bo naprawdę jest leniwy (chyba coś się ruszyło w nim jak we mnie haha).
Motywacja. Coś o motywacji? Znalazłam ją na podłodze w pokoju, pod szafą, w kącie. Zakurzona i smutna, teraz się odnowiła (SpringMotivation)!
I to już chyba koniec na ten temat, jak na razie został wyczerpany ;p

Jak już wcześniej napisałam:
Stay tuned!

leksa <3

poniedziałek, 9 lutego 2015

Pizza day

Noo, coś mnie długo nie było.


No, ale patrzcie: wróciłam. 
Dziś na moją ścianę zostały naklejone kolejne zdjęcia, a to jak ślicznie wyglądają zostanie udokumentowane i pojawi się tu prędzej czy później. 
Hm, może któregoś pięknego dnia moja ściana zostanie przeze mnie opisana? Bardziej niż mniej szczegółowo :)

Zaczęłam już drugi semestr i niestety na razie nie jest tak różowo jak w pierwszym. W poprzednim semestrze udało mi się przetrwać bez żadnej 1 z wosu i polskiego, w tym - nooo... (po tym już można się domyślić, że nie jest dobrze ;p).

To moja dłoń z rączką mojej małej siostrzenicy - Julki




Dziś wracając ze szkoły jechałam w tramwaju z dwójką uroczych dzieci i ich mamą. Hm, normalnie nie przepadam za dziećmi (albo raczej nie bardzo cieszę się z ich towarzystwa - szczególnie w środkach komunikacji miejskiej), ale ta dwójka była wyjątkowo urocza! Nie sposób było się do nich nie uśmiechnąć. 
Wiecie kiedy jest najlepszy moment? Kiedy dziecko się do was uśmiechnie.



Btw - wiecie, że dziś jest Dzień Pizzy?

Oczywiście jak mogłabym nie świętować tego cudownego dnia? Pizza została zjedzona!

leksa <3